Budynek z historią i prestiżową lokalizacją w centrum stolicy, grono znamienitych architektów oraz utalentowany, światowej sławy właściciel – pięciogwiazdkowy hotel ma wiele powodów swojej wyjątkowości. Po rozbudowie hotel dołączył do sieci luksusowej sieci Nobu, należących do Roberta De Niro. W kształt nowych wnętrz hotelu swój wkład miała pracownia de novo, założona przez Magdalenę Dusińską i Magdę Jeziorowską.
Architektki mają wieloletnie doświadczenie w projektowaniu wnętrz prywatnych oraz przestrzeni użyteczności publicznej, dlatego kiedy zapadła decyzja o renowacji wnętrz zabytkowej części dawnego hotelu Rialto, zostały poproszone o przygotowanie propozycji odświeżenia starszych pokoi oraz strefy kawiarnianej, należących do obiektu i skomponowanie ich z nowym skrzydłem budynku. Pracownia de novo ma już za sobą udaną współpracę z inwestorami przy projekcie apartamentów Cosmopolitan. Za projekt, realizację oraz kompleksowy nadzór nad realizacją nowej części hotelu odpowiedzialna była pracownia Medusa Gropup. Nie chodziło o to, by zniwelować różnice, bo te były ewidentne. Ale o to, by poprzez estetyczną reinterpretację stworzyć łagodniejsze przejście od stylu art déco do na wskroś współczesnej architektury skrzydła modern – tłumaczy Magda Jeziorowska. I już za niewiele ponad rok po rozpoczęciu współpracy, architektka mogła spędzić popołudnie z rodziną w odświeżonych wnętrzach Nobu Cafe.
Dzień i noc
Projekt przestrzeni restauracyjnej obejmował dawną recepcję, salę kawiarni oraz bar. Całość skomponowano na zasadzie kontrastu dzień-noc. Kawiarnia położona jest od strony zbiegu ulic Emilii Plater i Wilczej. Jest jasna, przestronna, zachęca do wejścia na poranną kawę i słodkie ciastko. Wchodzących do wnętrza powita lada z ekspozycją dzień sztuki cukierniczej, do której prowadzą marmurowe schody. Niezaprzeczalną ozdobą wnętrza jest też okrągły witraż na suficie – podkreśla też niezwykły, historyczny charakter przestrzeni. Stonowana elegancja kawiarni nie jest jednak onieśmielająca i nie przytłacza luksusem odwiedzających ją gości. Tych, którzy chcą nieco dłużej cieszyć się atmosferą i wyjątkowym klimatem wnętrz zapraszamy do kolejnej sali. Mogą tu odpocząć na welurowych krzesłach w głębokim odcieniu czerwieni lub jasnych, prostych kanapach. Przestrzeń sprzyja delektowaniu się deserami i lunchem, które oferuje bogate menu kawiarni.
Na białych ścianach dostrzeżemy ciekawe formy sztukaterii i kasetonów – dekory doskonale komponują się z klasycznym pakietem, łączącym 2 odcienie drewna. W kawiarni możemy również podziwiać kolekcję artystycznych, szklanych wazonów. Ich formy i kolory nawiązują do pięknych polskich tradycji wytwarzania szkła dekoracyjnego. Z sali kawiarnianej możemy przejść do nastrojowego baru. Zaprojektował go ten sam duet projektantek: Magdalena Dusińska i Magda Jeziorowska, jednak jest zupełnym przeciwieństwem sąsiedniego pomieszczenia. Pomieszczenie pozbawione jest dostępu naturalnego światła. Znajdziemy tu naturalne drewno i klasyczne elementy wystroju – ciekawie komponują się z z grafitową bazą ścian i sufitu oraz czarnymi fotelami. Jest kameralnie i intymnie, bardzo wieczorowo. Bar oddziela część ogólnodostępnych pomieszczeń w hotelu. Nie możemy też nie wspomnieć o wnętrzach pokoi hotelowych – odświeżona aranżacja nadała im bardziej współczesny sznyt, który wizualnie współgra z nową częścią obiektu. Pokoje utrzymane w klimacie art déco rozjaśniono i uzupełniono o bardziej współczesne, oszczędne wzornictwo mebli i wyposażenia. Przearanżowano też część wspólną – korytarze wyposażone w drewniane drzwi architektki postanowiły uzupełnić ciemną wykładziną, na ścianach pojawił się nowoczesny systemem informacji i ciekawe podświetlenia.
Wczoraj i dziś
„Od początku było wiadomo, że odwzorowanie jeden do jednego artdecowskiej estetyki nie wchodzi w grę” – oznajmia z przekonaniem Magdalena Dusińska. „Nie jesteśmy miłośniczkami wnętrz stylizowanych i nie planowałyśmy na podstawie archiwów odtwarzać mozolnie dawnego stylu. Nie było to ani konieczne, ani wskazane. Zamiast tego postawiłyśmy na dialog pomiędzy zastaną strukturą i jej klasycznymi elementami a nowoczesnymi akcentami”. Architektki wplotły nowoczesność w zabytkową tkankę budynku. Bez zmian pozostał układ ścian, schody i posadzki, parkiety z naturalnego drewna i charakterystyczny witraż z kawiarni. „Nie zaprzeczałyśmy status quo” – kontynuuje współzałożycielka de novo – „zależało nam na osiągnięciu równowagi i estetycznego konsensusu, korzystając ze swoich dotychczasowych doświadczeń, ale i odważnie stawiając na kreatywne rozwiązania. W końcu bez tego trudno byłoby połączyć tak odmienne światy”.
Czy udało się to osiągnąć? Odpowiednio pracując formą, proporcją i środkami architektki stworzyły przestrzeń, w której bez przeszkód mogą koegzystować współczesność i historia. Ogromna wrażliwość projektantek pomogła im znaleźć równowagę między przepychem art déco a surowością aranżacji nowoczesnych. Otwarcie Nobu Hotel stało się niezwykłym, szeroko komentowanym wydarzeniem dla wielu branż a zdjęcia wnętrz pojawiały się w portalach i magazynach wnętrzarskich i spotkały się z bardzo pozytywnymi reakcjami. Autorki projektu zgodnie twierdzą, że największą satysfakcją jest świadomość, że z dyskretnego luksusu wnętrz mogą skorzystać nie tylko światowej klasy gwiazdy, ale też wszyscy przybywający do hotelu goście.
Fot. Materiały prasowe