Praca projektowa wymaga niezwykłej kreatywności. Od architektów wymaga się twórczego podejścia i niesztampowości. Skąd zatem czerpać inspiracje? Barbara Steciak, właścicielka pracowni VIVA DESIGN wskazuje na podróże i odkrywanie architektury.
Inspiracja jest uczuciem, które pobudza kreatywność. Ludzie czerpią ją z różnych źródeł takich jak świat, sztuka, natura, ludzie, zdarzenia, podróże i architektura. Jednak myśląc o podróżach, wcale nie musimy przenosić się w odległe zakątki świata. Czasem wystarczy rozejrzeć się i obserwować to co jest w naszym otoczeniu. Właśnie w taki sposób na świat patrzy właścicielka VIVA DESIGN. Kreowanie nietypowych rozwiązań dla luksusowych wnętrz jest nie lada wyzwaniem. „Sami mocno podnosimy sobie poprzeczkę. Myślę tu o nas architektach i projektantach. Dużo wymagam od siebie, ale też od mojego zespołu. Prowadzę pracownię już 15 lat i teoretycznie trudno mnie czymś zaskoczyć, ale to nie oznacza, że już wszystko w życiu widziałam i przeżyłam” mówi Barbara Steciak. „Żeby móc czerpać inspiracje, trzeba mieć przestrzeń w głowie do tego, żeby je „wyłapywać”. Nasza codzienność, przebodźcowanie bardzo często to utrudnia. Dlatego ukojenia i jednocześnie twórczej ekspresji szukam w podróżach. W trakcie każdego wyjazdu, niezależnie od kierunku – otwieram swoją głowę. Odwiedzam muzea, kościoły, ale lubię też przysiąść naprzeciwko jakiegoś budynku i go obserwować, analizować” dodaje.
Jarosław jest miastem położonym w województwie podkarpackim. Jego bogata historia sięga aż średniowiecza. W centralnej części miejscowości znajduje się piękny rynek, otoczony kolorowymi kamienicami zdobionym ratuszem. „Lubię zwiedzać nieoczywiste kierunki, a mając małe dziecko nie zawsze możemy pozwolić sobie na dłuższe wyjazdy. Jarosław to moje odkrycie. Te wąskie uliczki – niezwykle klimatyczne, a do tego kolorowe budynki są typowe dla architektury średniowiecznej i renesansowej. W renesansie cenie zwłaszcza podkreślenie proporcji i harmonii oraz symetrię. Fasady budynków były zazwyczaj symetryczne względem centralnej osi, co nadawało im równowagę i elegancję” mówi Barbara Steciak.
Drewniane cerkwie są unikalnym dziedzictwem architektonicznym. Są ważnym obiektem z punktu widzenia sztuki sakralnej. Mają również wielką wartość dla lokalnej społeczności. To elementy charakterystyczne dla krajobrazu kulturowego. Doskonałym przykładem jest cerkiew pw. śś Piotra i Pawła w Jurowcach. „Jest to cerkiew założona na planie krzyża greckiego - trójdzielna, trzykopułowa. Architektura cerkwi jest fascynującym obszarem, bogatym w tradycję i symboliczne znaczenie. I właśnie ta symbolika ma dla mnie tu ogromne znaczenie. Jest autentyczna. W moich projektach wnętrz zależy mi, aby każdy jeden element bazował na autentyczności” mówi Steciak. „Uwielbiam naturalne materiały, drewno we wnętrzach jest dla mnie zawsze nowym odkryciem. Pięknie się starzeje, jest szlachetne i ponadczasowe. Bywa nadgryzione zębem czasu, ale ma swoją historię. W tej cerkwi wyraźnie było to widać i to wprawiło mnie w prawdziwy zachwyt” dodaje.
W stolicy znajduje się jeden z najpiękniejszych zabytków, który przyciąga miłośników historii i sztuki – Pałac w Wilanowie. Sztuka dla projektantki Barbary Steciak ma ogromne znaczenie. Wnętrza pałacu bogato zdobią portrety królewskie, rzeźby, obrazy, oraz meble. „Styl francuski jest mi szczególnie bliski, a gdzie mogę najwięcej z niego czerpać? Oczywiście w Pałacu w Wilanowie. Jest to jedno z najważniejszych dzieł polskiego baroku. Pałac łączy elementy tradycji włoskiej, francuskiej i holenderskiej architektury barokowej. Zachwyca ilością detali, bogactwem, ale też elegancją” mówi projektantka. „W moim życiu dużą rolę odgrywa sztuka, a zwłaszcza rzeźba, więc właśnie w Wilanowie mogę szczególnie nacieszyć swoje oczy, gdzie fasada pałacu jest zdobiona licznymi detalami rzeźbiarskimi, kolumnami i rzeźbami alegorycznymi” dodaje.
Architektka Barbara Steciak często podróżuje także po Europie. Bardzo lubi Mediolan. Miasto to zestawia zabytkowe kościoły i zamki z nowoczesnymi budynkami, które idealnie wpisują się w dynamiczne miejskie życie. „To miasto żyje w każdym swoim fragmencie. Odejście od głównych ulic i powolny spacer, podczas którego uwielbiam zaglądać na podwórka – to jest dla mnie ekscytujące. Mediolan można kochać lub nie, ale nie można odmówić mu tego, że jego architektura jest wyjątkowa. Połączenie starego i nowego, a przy tym ogromny szacunek do zastanych budowli” mówi Barbara Steciak.
Fot. Materiały prasowe VIVA DESIGN