Pandemia znacznie wpłynęła na podejście do projektowania i użytkowania przestrzeni publicznych. W jaki sposób zmieni się spojrzenie na sale konferencyjne? Czy jeszcze są potrzebne? Czy w dobie globalnej pandemii jesteśmy w stanie zapewnić użytkownikom bezpieczeństwo i komfort podczas wspólnych spotkań?
Do tej pory projekty sal konferencyjnych skupiały się głównie na nowatorskim designie i poprawie integracji uczestników zgromadzenia. Po wybuchu światowej pandemii, pod znakiem zapytania stanęła przyszłość takich spotkań. Co się zmieni i jak możemy się do tych zmian przygotować? Jak architekci podchodzą do projektowania przestrzeni spotkań w czasie pandemii?
Pomimo konieczności ograniczania kontaktów społecznych spowodowaną zagrożeniem koronawirusem, zapotrzebowanie na interakcje nie zanikło. Ludzka natura potrzebuje dialogu, nie tylko w kontekście relacji osobistych, ale również szeroko pojętych kontaktów społecznych i biznesowych. Szybko weszliśmy w świat komunikacji online, jednak w dalszym ciągu szukamy sposobów na kontakt bezpośredni. Sale konferencyjne z pewnością pozostaną w użyciu w nowej, uwspółcześnionej formie. Najważniejszą cechą postpandemicznej sali spotkań musi być wielofunkcyjność i możliwość szybkiego dostosowania przestrzeni do aktualnych potrzeb, np. podział na mniejsze części.
Sale konferencyjne z pewnością pozostaną w użyciu podczas tradycyjnych konferencji, ale również do spotkań online. Nie każdy ma możliwość komfortowej pracy z domu, dlatego wielu pracowników korzysta z biur i sal spotkań w firmach podczas konferencji online. Miejsca, w których organizatorzy lub uczestnicy wydarzeń na odległość oferują im odpowiednie warunki i sprzęt do komunikacji. Odpowiednio opracowana akustyka, urządzenia audio i video oraz stanowiska do pracy pozostają więc wysoko na liście zapotrzebowania podczas projektowania przestrzeni spotkań w dobie pandemii. Część spotkań ze względu na obostrzenia trzeba będzie przenieść do mniejszych sal – te w większym gronie z pewnością jeszcze długo będą odbywać się na ekranach urządzeń elektronicznych.
Dobry design w dalszym ciągu nie traci na znaczeniu. Inwestorzy nowych realizacji obiektów komercyjnych i biurowych zdają sobie sprawę, że wzornictwo wyróżnia ich przestrzenie wśród podobnych na rynku. Jako przykład możemy podać otwarty niedawno Crowne Plaza w Warszawie, gdzie wystrój sal konferencyjnych i miejsc spotkań nawiązuje do topografii stolicy. Za projekt odpowiada pracownia Tremend. Wnętrza inspirowane są warszawskimi dzielnicami - na ścianach pomieszczeń znalazły się neony z ich nazwami. Przestrzenie tętnią nowoczesnym, lifestylowym klimatem. Cały hub doskonale wpisuje się w wielkomiejski rytm. Designerskie lampy, dużo naturalnej zieleni i nieoczywiste zestawienia materiałów stworzyły energetyczną i inspirującą całość.
Według architektki Magdaleny Federowicz-Boule, prezes zarządu pracowni Tremend, która w trakcie pandemii pracuje nad projektami stref konferencyjnych, trzeba skupiać się na wielofunkcyjności i mobilności. "-Wciąż szukamy jak najlepszych rozwiązań projektowych, wszyscy dopiero uczymy się tego, jak funkcjonować w nowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że wypracujemy standardy, które pozwolą nam wciąż cieszyć się spotkaniami, bezpośrednią wymianą myśli i doświadczeń. To pierwotna ludzka potrzeba, której na dłuższą metę nie da się zaspokoić w pełni w formie online. Mixed-use i łatwość przearanżowania przestrzeni to moim zdaniem dobry kierunek dla wszystkich, którzy pracują nad nowymi rozwiązaniami. Jednak najważniejszą wskazówką, którą zawsze kieruję się w pracy, są słowa projektanta Thierry’ego Brunfauta: Don’t design for designers, design for people" - wyjaśnia.
Projekty: Tremend
fot. Piotr Gęsicki