Hotel Garamond – elegancki, butikowy obiekt w samym sercu Krakowa łączy klimat międzywojnia z nowoczesnym komfortem. Tu historia, design i gościnność tworzą harmonijną całość.
Hotel Garamond mieści przy ulicy Świętego Marka, kilka kroków od Rynku Głównego, Plant i historycznych zakątków Starego Miasta. Taka lokalizacja nie tylko ułatwia zwiedzanie, ale sprawia, że goście dosłownie zanurzają się w atmosferze dawnego Krakowa – miasta, które od zawsze przyciąga artystów, myślicieli i turystów z całego świata. Garamond to pierwszy obiekt w Polsce pod marką Tribute Portfolio, należący do grona hoteli grupy obiektów sieci Marriott. Miejsce wyróżnia się niepowtarzalnym charakterem – stworzonym z pasji do sztuki, designu i lokalnego dziedzictwa. W niezwykły sposób łączy historię zabytkowej kamienicy z elegancją stylu art déco, oferując wnętrza pełne charakteru, sztuki i wysmakowanego designu.
- Hotel dysponuje 53 komfortowymi pokojami w czterech standardach – w tym double, double twin, deluxe z balkonem oraz przestronnymi apartamentami typu suite - mówi Agnieszka Dąbrowska Prezes Zarządu Grupy Hotelowej PI Apartamenty Hotele, operator sieci Marriott.
- Niezmiernie się cieszymy, że nasza marka pełnych charakteru hoteli The Tribute Portfolio jest w Krakowie reprezentowana właśnie przez hotel Garamond. Historia budynku, przepięknie odzwierciedlona w jego designie, lokalne tradycje widoczne choćby restauracji Kuryer - wszystko to sprawia, że jest to idealne miejsce dla podróżnych chcących zanurzyć się w atmosferze miejsca, jakie odwiedzają - powiedział Janusz Mitulski, Senior Director Central & Eastern Europe, International Hotel Development w Marriott International.
Jednym ze współkreatorów klimatu tego miejsca jest też marka hansgrohe, której armatura trafiła do pokoi gości.
- Od lat skupiamy się na tworzeniu przestrzeni mieszkalnych, łazienek oraz wnętrz o indywidualnym charakterze. Unikalna historia tego obiektu oraz koncepcja jego rewitalizacji doskonale wpisują się w wartości reprezentowane przez markę hansgrohe. Jesteśmy dumni, że możemy tworzyć nową historię tego istotnego dla Krakowa miejsca – podkreśla Joanna Tamulska, Marketing Manager w Hansgrohe Polska.
Budynek, w którym mieści się hotel Garamond, ma niezwykle bogatą historię. Powstał w 1938 roku z inicjatywy hrabiego Adama Potockiego, znanego kolekcjonera i miłośnika motoryzacji. Już rok później przeszedł w ręce Mariana Dąbrowskiego, właściciela „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” – najważniejszej gazety międzywojennej Polski. To właśnie tutaj znajdowała się jej redakcja, a duch prasy, literatury i sztuki do dziś unosi się w powietrzu. Sama nazwa hotelu – Garamond – jest hołdem dla klasycznej czcionki, jaką drukowano w najnowocześniejszym wydawnictwie w Europie w tamtym okresie „IKC”. To subtelne, ale znaczące nawiązanie do przeszłości, które konsekwentnie przewija się w wystroju i tożsamości miejsca. Ze słowem pisanym goście mają styczność w hotelu od samego wejścia. We foyer wita nas ściana pokryta starymi maszynami do pisania – takimi, których używali dziennikarze pracujący w Kuryerze. W samym budynku znajdziemy też subtelne oznaczenia np. działów redakcyjnych sprzed wojny.
- Przez lata kamienica po redakcji była niezamieszkała – stworzenie hotelu ożywiło ją i przywróciło dawny blask. 14 grudnia 2022 roku, gdy hotel otworzył swoje podwoje, można powiedzieć, że Kraków odzyskał część swojej międzywojennej historii na czym bardzo nam zależało - mówi Agnieszka Dąbrowska.
- Intrygująca historia tego budynku, począwszy od fascynującej postaci jego inwestora - magnata prasowego, Mariana Dąbrowskiego - była inspirująca, ale i wiązała się z szeregiem ograniczeń. Mam na myśli zarówno wymogi konserwatorskie, jak i aspekty techniczne. Realizacja budynku rozpoczęła się przed II wojną światową, ale była kontynuowana w okresie niemieckiej okupacji. Wojenne oszczędności odbiły się negatywnie na standardzie budowlanym gmachu, a jego przebudowa i adaptacja na potrzeby hotelu skutkowała koniecznością dostosowania nieruchomości do wysokich oczekiwań obecnych inwestorów. Udało się sprostać tym wymaganiom, co mnie, jako współautora przebudowy (razem z Kazimierzem Łatakiem), bardzo cieszy - mówi Piotr Lewicki, główny architekt.
Projekt wnętrz Garamond powierzono krakowskiej pracowni FØB!a design, a architektem odpowiedzialnym za projekt budynku był Piotr Lewicki z pracowni Lewicki Łatak. Efektem ich pracy jest przestrzeń, która w wyjątkowo wyrafinowany sposób łączy art déco z modernizmem. Paleta barw we wnętrzach to głębokie granaty, miedź i kość słoniowa. W lobby królują geometryczne wzory, gramofony, stare fotografie i typograficzne akcenty, które odwołują się do dziennikarskiego dziedzictwa miejsca. Każdy pokój został zaprojektowany z myślą o estetyce i komforcie – od luksusowych tekstyliów po detale architektoniczne. W pokojach w wersji Deluxe pojawiają się marmurowe blaty, dekoracyjne lustra i widok na zielone atrium. Z kolei apartamenty Suite oferują dodatkową przestrzeń i elementy wystroju klasy premium. Nie mogło w nich zabraknąć armatury hansgrohe, która perfekcyjnie uzupełniła kompozycje i styl łazienek.
Łazienki hotelu Garamond są przedłużeniem estetyki całego wnętrza. Jasne marmury, geometryczne detale i eleganckie wykończenia w stylu art déco tworzą atmosferę spokoju i komfortu. Ważnym elementem tej przestrzeni jest armatura marki hansgrohe – wybór świadczący o przywiązaniu hotelu do najwyższej jakości. Architekci zdecydowali się na baterie z kompletnej kolekcji Vernis Blend. To ponadczasowe modele o zaokrąglonych kształtach i ciekawym wykończeniu. W strefie prysznica znajdziemy zaś słuchawki Pulsify. Wyróżnia je wyjątkowo delikatny strumień PowderRain, który otula ciało płaszczem z drobnych kropel. Dzięki temu kąpiel nabiera zmysłowego, odprężającego charakteru.
– Linia baterii Vernis Blend oraz słuchawki Pulsify doskonale komponują się z wytworną aranżacją łazienek hotelu Garamond. Całość daje efekt nowoczesnej elegancji, ale z nutą ponadczasowego szyku, co idealnie wpisuje się w stylistykę art déco. Takie połączenie przyciąga wzrok, ale nie narzuca się – buduje atmosferę luksusu rozumianego jako harmonia detalu, materiału i funkcjonalności – mówi Joanna Tamulska z Hansgrohe Polska.
Smaku tego miejsca można dosłownie... spróbować. Restauracja Kuryer, usytuowana w podziemiach hotelu, to prawdziwa perła Garamond. Jej klimat oddaje hołd dawnej redakcji „IKC” – od nazwy, przez detale wystroju, po menu inspirowane smakami międzywojennej Polski. Aksamitne tkaniny, stylizowane żyrandole i stare fotografie tworzą nastrój, w którym aż chce się zostać na dłużej. Na talerzach – dania z duszą. Krem z raków, bulion z dziczyzny, pierogi z truflami, Maczanka Krakowska. To kuchnia autentyczna, a zarazem nowoczesna. Śniadania serwowane w formie bufetu z selekcją wędlin, serów i autorskich dań na zamówienie, jak wytrawne gofry, zachwycają gości i... zaskakują. Wieczorami Kuryer zmienia się w nastrojowy koktajl bar z jazzem w tle. To idealne miejsce na romantyczną kolację, rozmowę przy winie lub chwilę wytchnienia po dniu pełnym wrażeń.
Garamond to nie tylko hotel – to część krakowskiej opowieści. Idealnie wpisuje się w miejską tkankę, nawiązując do sąsiednich kamienic, historii miasta i jego artystycznej duszy. Goście, którzy go wybierają, szukają czegoś więcej niż standardowego pobytu. Chcą doświadczać, odkrywać i zanurzyć się w atmosferze miejsca.
- W hotelu Garamond każdy gość staje się częścią historii – tej z przeszłości, i tej, która właśnie się pisze - dodaje Agnieszka Dąbrowska Prezes Grupy Hotelowej PI Apartamenty&Hotel. Hansgrohe z dumą tę historię współtworzy - pomagając zapewnić gościom najwyższy poziom odpoczynku i relaksu podczas ich pobytu w Krakowie.
Zdjęcia: Piotr Gęsicki









